Modlitwa różańcowa w Żywym Różańcu
Jedną z najbardziej popularnych obecnie wspólnot modlitewnych jest Stowarzyszenie Żywego Różańca, założone przez bł. Paulinę Jaricot w Lyonie w roku 1826. Jak napisała wtedy założycielka Żywego Różańca: "Najważniejszą rzeczą i najtrudniejszą jest uczynić różaniec modlitwą wszystkich”.Bł. Paulina Jaricot zdawała sobie doskonale sprawę, że ludziom będzie łatwiej znaleźć w ciągu dnia kilka minut, aby odmówić dziesiątek różańca, czyli jedną tajemnicę różańca, niż odmówić cały różaniec. Dlatego zaczęła organizować piętnastoosobowe grupy, nazwane później „żywymi różami”. Każda z osób tworzących piętnastkę zobowiązywała się do odmawiania jednej tajemnicy, by wspólnie odmówić cały różaniec i mieć taką zasługę jakby każdy odmówił cały różaniec. Celem Stowarzyszenia Żywego Różańca według Założycielki było i jest wspieranie modlitwą, ofiarą duchową i materialną działania misyjne Kościoła. Stowarzyszenie Żywego Różańca w Kościele zatwierdził papież Grzegorz XVI. Żywy Różaniec bardzo szybko rozprzestrzenił się w całej Francji, a następnie także na świecie.
Po pięciu latach, w roku 1831, bł. Paulina Jaricot napisała: „Liczba odmawiających dziesiątek różańca rośnie z niewiarygodną szybkością we Włoszech, Szwajcarii, Belgii, Anglii i wielu regionach Ameryki. (...) Wszędzie, gdzie tworzą się piętnastki, można zauważyć nie notowane wcześniej umacnianie się dobra". Kilka lat później dodała: "Stopniowo stajemy się zjednoczeni w modlitwie ze wszystkimi ludźmi świata". Zaś Papież Leon XIII w 1881 napisał w specjalnym Liście: „Paulinie Jaricot ... zawdzięczamy szczęśliwy pomysł rozdzielenia wśród piętnastu osób piętnastu dziesiątków Różańca. W ten sposób ... cudownie rozpowszechniła i uczyniła nieustanną, modlitwę do Matki Bożej". Założycielka Żywego Różańca, bł. Paulina Jaricot pragnęła, aby modlitwa różańcowa wsparła założone przez nią kilka lat wcześniej Dzieło Rozkrzewiania Wiary, które na stulecie powstania, 3 maja 1922 roku, papież Pius XI uczynił Papieskim Dziełem i polecił wprowadzić w całym Kościele.
Wielki czciciel różańca, św. Jan Paweł II, rozpoczynając 25 rok swojego pontyfikatu w Liście Apostolskim zatytułowanym „Różaniec Dziewicy Maryi” ogłosił Rok Różańca, który trwał od października 2002r. do października 2003r. Św. Jan Paweł II wprowadził wtedy nową część różańca, tajemnice światła, uwzględniające lata publicznej działalności Pana Jezusa, „aby różaniec w pełniejszy sposób można było nazwać streszczeniem Ewangelii”. Odtąd cały różaniec liczy 20 tajemnic, a Koła Żywego Różańca składają się z 20 osób. Św. Jan Paweł II podziękował też wtedy członkom Żywego Różańca na całym świecie za to, że modląc się w papieskich intencjach misyjnych, wspierają dzieło ewangelizacji na wszystkich kontynentach, a tym samym i jego posługę na Stolicy Piotrowej.
Zanim Maryja w Fatimie skierowała na cały świat prośbę o odmawianie różańca, to 40 lat wcześniej, w 1877r, na polskiej ziemi w Gietrzwałdzie, niedaleko Olsztyna, Maryja zwróciła się do dwóch dziewczynek w języku polskim: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec”. Dzisiaj Maryja to samo życzenie kieruje także do każdego z nas: „Odmawiajcie codziennie różaniec”. W czasie Objawień w Gietrzwałdzie Maryja przypomniała także, jak bardzo ważna jest Eucharystia. Dziewczynki zapytały Maryję: „Czy lepiej modlić się na różańcu czy iść na Eucharystię? Maryja wtedy odpowiedziała „wpierw proszę, abyście uczestniczyli we Mszy świętej, a później odmawiali różaniec. Msza św. jest ważniejsza niż różaniec”.
Św. Jan Paweł II nauczał, że „Różaniec to (…) modlitwa (…) wspaniała w swej prostocie i głębi. W tej modlitwie powtarzamy po wielokroć słowa, które Dziewica Maryja usłyszała od Archanioła i od swojej krewnej Elżbiety. Z tymi słowami łączy się cały Kościół. Na tle słów Zdrowaś Maryjo dusza uzmysławia sobie zasadnicze wydarzenia z życia Jezusa Chrystusa. (..) Modlitwa tak prosta i tak bogata. Z głębi mojego serca zachęcam wszystkich do jej odmawiania”. ]
Maryja prosząc w Fatimie o odmawianie różańca jednocześnie zapewniła: „Odmawiajcie codziennie różaniec…, a Ja was nigdy nie opuszczę”. Amen.
(o. R.)