Być z Maryją w Niebie!     

Maryja jest już w niebie, bo została tam wzięta z ciałem i duszą po zakończeniu życia na ziemi. Maryja jest już w niebie, czyli uczestniczy już w chwale swojego Syna Jezusa Chrystusa. Maryja jest już w niebie i dlatego może orędować i wstawiać się za nami u Boga. Tak w skrócie można by opisać prawdę naszej katolickiej wiary, którą dzisiaj świętujemy wraz z całym Kościołem – czyli Wniebowzięcie Maryi Panny.

I mimo to, że na temat Wniebowzięcia Maryi nie ma żadnej wzmianki w Piśmie świętym, to jednak Tradycja Kościoła tę prawdę wiary potwierdziła, że Maryja jako pierwsza z całej ludzkości cieszy się  chwałą nieba, z ciałem i  duszą. Dogmat wiary o Wniebowzięciu Maryi został ogłoszony stosunkowo późno, bo dopiero w 1950r., ale już dużo wcześniej w wierze ludu Maryja jako Wniebowzięta była obecna w obrazach, dziełach sztuki, czy też w czwartej chwalebnej tajemnicy Różańca świętego.       

Wniebowzięcie NMP niesie ze sobą dla nas, którzy jesteśmy jeszcze w drodze do nieba, ważne przesłanie i ważne podpowiedzi na życie tutaj na ziemi. Jakie to podpowiedzi?

Po pierwsze Maryja pokazuje nam cel naszej ziemskiej wędrówki, to do czego każdy z nas szczególnie został powołany. Od momentu Chrztu świętego weszliśmy w tę niezwykłą zażyłość z Bogiem, która uzdalnia nas do wpatrywania się w niebo, gdzie mieszka Bóg i gdzie mieszka także już Maryja. Dlatego św. Paweł zachęca nas byśmy nasze pragnienia kierowali przede wszystkim „ku górze”, ku niebu, które dla każdego z nas jest otwarte. Niestety wielu nie chce o tym na co dzień pamiętać, zajmując się przede wszystkim sprawami ziemskimi. Szukać tego co „w górze”, to znaczy szukać tego co piękne, dobre, szlachetne, co zbliża nas do Jezusa, co zbliża nas do Maryi, co pozwala nam być pięknymi w oczach Pana Boga. Maryja jest dla nas przykładem właśnie takiego życia godnego nieba, życia oddanego Bogu, oddanego Jezusowi i to aż po krzyż. Maryja jest dla wzorem bycia z Jezusem w każdy czas.     

Po drugie Maryja uczy nas mówienia Bogu „tak” w każdych okolicznościach życia. Ta postawa pokornej Służebnicy doprowadziła Maryję do chwały Wniebowzięcia. Kiedy mówię „tak” Bogu, to jedocześnie mówię „nie” szatanowi!    Bóg zawsze pamięta o tych, którzy są Mu wierni  i posłuszni, którzy na co dzień Jemu służą. Dlatego Bóg nie pozwolił, aby Maryja, która jest przykładem wiary, miłości i nadziei, która jest przykładem wierności, pokory i całkowitego zawierzenia Bogu, która nosiła pod sercem Jego Syna, aby po śmierci została w grobie. Bóg w swojej wszechmocy zabrał Maryję z ciałem i duszą do siebie, do Nieba. 

Po trzecie Wniebowzięcie NMP jest wezwaniem skierowanym do nas, abyśmy odnowili się w wierze i nieustannie wiarę w sobie pogłębiali.  Maryja gdy spotkała się ze Elżbietą usłyszała o sobie piękne świadectwo: „Błogosławiona, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane ci od Pana”. Maryja wierzyła w Boga, ale też wierzyła Bogu i wierzyła Jego Słowu. Jeżeli chcemy być z naszą Matką Maryją w niebie, musimy nie tylko wierzyć w Boga, ale także wierzyć Jezusowi, z uwagą słuchać tego co Jezus do nas mówi oraz czynić w życiu to czego Jezusa nas naucza! Dlatego Maryja nieustannie nas prosi nas: „Zróbcie wszystko cokolwiek mój Syn wam powie”. Każdy z nas jest zaproszony przez Boga, do życia zgodnego z wiarą na co dzień. O naszej wierze w Boga nie decydują słowa, ale decyduje przede wszystkim nasze codzienne życie zgodne z wiarą. Bo jak napisze św. Jakub w swoim Liście: „wiara bez uczynków jest martwa”. Dlatego każdego dnia powinniśmy ofiarować Bogu naręcza dobrych uczynków, które będą potwierdzeniem naszej wiary. 

Maryjo królująca w niebie, módl się razem z nami i módl się za nas. Módl się także za naszych bliskich oraz za tych wszystkich, którym obiecaliśmy modlitwę, abyśmy każdego dnia wszyscy kroczyli drogą, która zaprowadzi nas do spotkania
z Tobą i z Twoim Synem Jezusem Chrystusem w Niebie. Amen.
(o.R.)

400 lat franciszkanów

565 lat franciszkanów

we Wschowie

We Wschowie początki fundacji franciszkańskiej sięgają roku 1457, kiedy to mieszczanie i magistrat królewskiego miasta Wschowy, ofiarowali bernardynom teren pod budowę kościoła i klasztoru. W 1462 r. z ofiar mieszczan i okolicznej szlachty zbudowano kościół i klasztor pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu i św. Bernardyna ze Sieny. Klasztor początkowo należał do prowincji czesko-austriackiej.

W roku 1467 wszedł w skład nowo powstałej polskiej prowincji obserwantów. W latach 1456 – 1558, klasztor pomyślnie się rozwijał, a zakonnicy prowadzili bez większych przeszkód swoją działalność duszpasterską.

 

Czytaj dalej na temat historii klasztoru

 

 

800 lat zakonu

1W 1209 roku św. Franciszek z Asyżu założył nowy zakon w Kościele. Siebie i swoich towarzyszy nazywał braćmi mniejszymi (łac. fratres minores) - chciał przez to podkreślić, że ich życie ma polegać nie na wywyższaniu się, ale na świadomym wyborze małości (łac. minoritas), uniżoności.

2Do takiej postawy zachęcał Chrystus w Ewangelii, a Franciszek nakazał w regule praktykować życie w ubóstwie i uniżeniu. Pierwszych zakonników nazywano Pokutnikami z Asyżu, dopiero później przyjęła się nazwa franciszkanie (od imienia św. Franciszka). Do XV wieku istniał jeden zakon franciszkański.

3W wyniku uwarunkowań na tle kulturowym, historycznym, geograficznym oraz na skutek różnic w praktycznym stosowaniu reguły, w XV i XVI w. wyłoniły się istniejące do dzisiaj trzy niezależne zakony franciszkańskie: Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakon Braci Mniejszych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.

800 lat zakonu